Właśnie skończyłam ostatnią (póki co) wyzwaniową pracę. Tym razem inspiracji szukałam w Szufladzie :) Temat- "pełnia lata" i podane barwy- jasna czerwień, ciepły żółty i odcienie brązu. Pomyślałam- warto spróbować. Tylko co by tu wypleść. Przy nieudanej próbie motyla (pierwsze moje skojarzenie z latem i ww kolorami)- zbyt kolorowy i za dużo innych barw. Inspiracja przyszła sama. A właściwie przyleciała i usiadła na parapecie. No tak! Czemu nie wróbel? A może coś bardziej kolorowego... Wybór padł na "kardynała szkarłatnego"- potocznie zwany (też przeze mnie) kardynałkiem (z rodziny wróblowatych). Znalazłam odpowiednie zdjęcie, w pierwszej próbie udało mi się przenieść je na siatkę (co często się nie zdarza), dobrałam kolory i wyplotłam. Po docięciu, doszyciu skórki i zamontowaniu zapięcia (i po jakich ok 10h pracy...) nareszcie jest!
znalezione w czeluściach sieci. Niestety nie pamiętam gdzie i czyje:(
\Standardowo- ścieg peyote na TOHO 15/o + skóra naturalna. Bransoletkę zgłaszam na wyzwanie Szuflady :)
"Fly away, the time is right.
Go now, find the light..."
Ciao!
KQ
Śliczna bransoletka- będę zaglądać:)
OdpowiedzUsuń